Brak obecności służb porządkowych w okolicy najpopularniejszych egipskich atrakcji turystycznych, wraz ze wzrostem przestępczości i coraz częściej odnotowywanymi przypadkami wandalizmu, zagrażają rozwojowi ruchu turystycznego w tym kraju.
Nie jest tajemnicą, że ostatnimi czasy Egipt nie należy do najbardziej stabilnych państw w Afryce. Mubarak przejął kontrolę nad większością krajowych gazet w związku z czym pluralizm mediów został w kraju bardzo zachwiany. Doprowadziło to do tego, że turyści coraz mniej chętnie odwiedzają Egipt, a miejscowe hotele zmuszone są do ograniczania swoich marż…
Mało tego, że korzystniejsze ceny noclegów i tak nie zdołały odbudować zaufania do Egiptu, to jeszcze na domiar złego – zmniejszono liczbę policjantów pilnujących porządku w państwie, co skutkuje większą przestępczością.
Turyści bywają często nękani przez miejscowych przestępców, a policja nie reaguje. Świadczy o tym między innymi ostatni przypadek grabieży na Karnak, który w ogóle nie został odnotowany przez miejscowe służby porządkowe. Taki sam brak nadzoru ze strony policji tyczy się również lokalnych świątyń, zbytków i pomników.
Główną przyczyną ostatnich wybuchów wandalizmu jest wzrost ksenofobii w Kairze, który jak się okazuje ma bardzo negatywny wpływ na miejscową turystykę. W wielu popularnych kurortach wypoczynkowych, takich jak na przykład Luksor bardzo odczuwalny jest wzrost napięcia i jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje się być jak najszybsze zwiększenie ilości służb porządkowych.