Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver, które odbyły się w roku 2010 stały się istnym cudem dla kanadyjskiej turystyki, zwłaszcza w regionie Kolumbii Brytyjskiej. Po obejrzeniu potyczek sportowców z całego świata w telewizji, bądź w Internecie, wiele turystów zdecydowało się namacalnie odwiedzić drugie co do wielkości państwo świata.
Kiedy kraj zostaje wybrany gospodarzem wielkiego sportowego wydarzenia, takiego jak Mistrzostwa Świata, czy Igrzyska Olimpijskie wszyscy cieszą się i napawają dumą. Kraj staje się centralnym punktem zainteresowania mediów sportowych z całego świata i przez kilka tygodni jest o nim bardzo głośno. Największe korzyści z tego typu wydarzeń czerpie krajowy sektor turystyczny. Raz, że przez okres trwania imprezy zarabia bardzo dużo, dwa, że organizacja każdego wydarzenia sportowego jest świetną kampanią promocyjną kraju. Wszystko to okazała się w 100%-ach zgodne z prawdą w przypadku Kanady i Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.
Dzięki igrzyskom, w regionie Kolumbii Brytyjskiej odnotowano wzrost rezerwacji noclegów o ponad 10%, a średnia krajowa wzrosła o 7%. Liczby te są naprawdę imponujące, a za ich główną przyczynę uważa się właśnie Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver, które świetnie rozreklamowały Kanadę na arenie międzynarodowej.
Podsumowując statystyki, w porównaniu do roku poprzedniego, w 2010 do Kanady przyjechało o 290 tys. więcej Brytyjczyków, 70 tys. więcej Australijczyków i o 91 tys. więcej Niemców. Wszystko to spowodowane było organizacją igrzysk. Zwykle jednak pozytywny wizerunek i zainteresowanie krajem wśród turystów trwa nawet przez wiele lat po zakończeniu imprezy. Czy tak też będzie w przypadku Kanady, czas pokaże…