Meksyk jest popularną i cenioną destynacją turystyczną od pokoleń. Od 1960 roku przemysł turystyczny w tym kraju nieustannie się rozwija. Ten sektor stanowi również znaczną część całościowej gospodarki kraju i zatrudnia wielu Meksykanów. Jednak ostatnie lata i wojny narkotykowe znacznie pogorszyły sytuację.
Wciąż trwające wojny narkotykowe spowodowały mnóstwo problemów dla branży turystycznej w Meksyku. Przykładem może tu być miejscowość Acapulco, która niegdyś była niezwykle popularna i każdego roku odwiedzały ją rzesze turystów z całego świata, obecnie ma znaczący problem z ilością przyjezdnych.
To wszystko stało się na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Niegdyś pełne turystów plaże są obecnie „martwe” i opustoszałe, a obłożenie miejscowych hoteli spadło o blisko 50%. W efekcie rozwoju przestępczości i handlu narkotykami, niegdyś będące istną turystyczną perełką miasto stało się obecnie jednym z najniebezpieczniejszych na świecie. Nic zatem dziwnego, że turyści nie chcą tam przyjeżdżać.
Wzrost przestępczości i handle narkotykami niesie za sobą również inne poważne skutki. Niektóre z inwestycji związanych z turystyką, tj. hotele, ośrodki wypoczynkowe, pozostały niedokończone ze względu na nikłą szansę zwrotu z inwestycji. Cierpią na tym również lokalne przedsiębiorstwa. Wiele z nich zmuszonych było zakończyć swoją działalność z powodu braku turystów, czyli głównej klienteli. Coraz częściej zdarzają się również rabunki na tle majątkowym oraz porwania z żądaniem okupu.
Niestety władze tak samo jak policja nie są przygotowane do zaistniałej sytuacji. Ostatnio, setki policjantów oblało swoje testy kompetencyjne. Zupełnie inna sprawa, że w Meksyku wciąż powszechna jest korupcja, która w znacznym stopniu utrudnia skuteczną walkę z zorganizowanymi gangami narkotykowymi.