Niezadowolenie mieszkańców Wenecji wobec synoptyków pogody wzrosło w efekcie drastycznego wzrostu poziomu wody w mieście, które w znaczący sposób utrudnia życie codzienne miejscowej ludności.
Nagły wzrost poziomu wody w Wenecji zaskoczył wszystkich. Turyści byli kompletnie nieprzygotowani do używania na przykład polietylowych okryć na nogi. Nieco bardziej odważni przyjezdni ryzykowali jednak kąpiąc się na Placu Świętego Marka.
Niezbyt przychylna pogoda, która poprzedzona była sporymi opadami i powodziami dotknęła przede wszystkim Toskanię i Vicenzę leżące na południe od Wenecji. Z kolei poziom morza Adriatyckiego wzrósł o 1,49 metra (5 stóp).
Podobna sytuacja miała ostatnio miejsce w roku 1966, kiedy to drastycznie wzrastający poziom wód zmusił wielu mieszkańców Wenecji do ewakuacji i opuszczenia swoich domów. Obecnie, sytuacja wydaje się być nieco bardziej stabilna, mimo to mówi się, że jest to szósty raz w historii, gdy 70% miasta zostało zalane.
Niezbyt precyzyjne prognozy pogody były głównym powodem nieodpowiedniego przygotowania się miejscowej ludności na atak żywiołu. Zdaniem synoptyków, opady miały osiągnąć maksymalnie 1,2 metra, jednak rzeczywistość przyćmiła ich błędne przewidywania powodując chaos i panikę.
Sklepikarze, tacy jak Matelda Bottoni skarżyli się, że z powodu błędnej prognozy wiele osób zmuszonych było opuścić swoje domy, a turyści przestali przyjeżdżać, przez co ich obroty gwałtownie spadły. Na szczęście jej sklep nie został zalany, gdyż właścicielka doświadczona poprzednimi powodziami zmodernizowała swój sklep w taki sposób, by w jego otoczeniu znajdowało się jak najwięcej kanałów.
Ucierpieli również miejscowi hotelarze, którzy z powodziami walczą od wielu lat. Dla niektórych z nich, rutyną stało się już niemal coroczne dezynfekowanie hotelowych podłóg, zwłaszcza na parterze. Niestety są to jedynie reakcje doraźne, które nijak nie pomagają zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.
Synoptyków próbował bronić asesor – Alessandro Maggioni, który tłumaczył, że dokładność takich prognoz nigdy nie jest możliwa, a prezentowane dane miały jedynie charakter informacyjny. Podkreślił on również, że do 2015 roku miasto wykorzystywać będzie zaawansowane systemy przeciwpowodziowe, które będą zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.