Pomijając czynniki ekonomiczne i sytuację polityczną, które w ostatnim czasie miały zasadniczy wpływ na egipską branżę turystyczną, islamskie ugrupowania polityczne w Egipcie walczą o ograniczenie praw turystów, którzy ich zdaniem – zachowują się jak chcą…
Tymczasowy premier Egiptu – Kamal el-Ganzouri nie dawno płakał na wizji omawiając stan krajowej gospodarki. Twierdził przy tym, że sytuacja ta stale się pogarsza. Z kolei polityczne zawirowania wokół Mubaraka wyprowadziły Egipt na pierwsze strony gazet całego świata.
Nie od dziś wiadomo jednak, że przy odpowiedniej promocji turystyki, bardzo szybko można wyprowadzić krajową gospodarkę na odpowiedni tor, zwłaszcza jeśli 10% PKB pochodzi z turystyki, a w branży zatrudnionych jest blisko 3 mln obywateli. Ponadto, Egipt oferuje szereg wspaniałych zabytków i atrakcji turystycznych.
Mimo to, obecny klimat polityczny w dalszym ciągu nie sprzyja rozwojowi turystyki. Wzrastająca liczba islamskich partii politycznych dąży do zrewolucjonizowania turystyki poprzez wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dla przyjezdnych. Efekt takich działań może być bardzo negatywny dla egipskiej branży turystycznej.
Muzułmańskie ugrupowania polityczne dążą między innymi do wprowadzenia zakazu spożywania alkoholu na terenie kraju oraz zakazu wspólnych kąpieli kobiet i mężczyzn.
Innego rodzaju ograniczeniem ma być obowiązek pytania przez hotelarzy o udokumentowanie małżeństwa przez pary chcące mieszkać razem podczas pobytu.