Arabska Wiosna wybuchła ponad rok temu. Prezes arabskiej Organizacji Turystyki Bandar Al-Fuhaid szacuje, że kraje dotknięte zamieszkami straciły na tym ponad 17 mld dolarów. Sytuacja ta miała zarówno pozytywny jak i negatywny wpływ na państwa arabskie nieuwikłane w wydarzenia „Arabskiej Wiosny”, a zwłaszcza na Turcję, gdzie wakacje typu „All inclusive” są nadal bardzo popularne.
Rok 2011 przyciągnął do Turcji 31.5 miliona turystów, co daje prawie 10-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. W pierwszych dwóch miesiącach 2012 roku zanotowano jednak spadek ruchu turystycznego o 3.7% w porównaniu z wcześniejszymi latami, co wskazuje na odporność tego kraju na zdarzenia dziejące się u sąsiada Turcji - Syrii, która jest na skraju wojny domowej.
Turcja nie ma już konieczności konkurowania z innymi popularnymi destynacjami turystycznymi, takimi jak Syria, Egipt, czy Tunezja. Turcja stała się chętnie odwiedzanym miejscem przez osoby, które odpoczywając, cenią sobie jednocześnie stabilność kraju.
Zamieszki w Syrii początkowo wzbudziły wiele niepokoju w Turcji, jednak na chwilę obecną turyści przyjeżdżający do Turcji na wypoczynek nie muszą się już martwić się o swoje bezpieczeństwo i spokój.
Egipt, słynący w świecie z piramid, także boryka się z problemami spowodowanymi zbliżającymi się wyborami prezydenckimi oraz niepewną sytuacją polityczną w regionie.
Innym problem, z którym zmaga się branża turystyczna w Turcji to znaczący spadek wizyt turystów z Izraela. Relacje pomiędzy tymi dotychczas raczej przyjaźnie nastawionymi do siebie krajami, radykalnie pogorszyły się po incydencie z 2010 roku, kiedy to w starciu z izraelskimi służbami bezpieczeństwa zginęła grupa 9 aktywistów chcących przedostać się do strefy Gazy. Zaledwie 62.000 turystów z Izraela odwiedziło Turcję w pierwszych 8 miesiącach 2011 roku, co stanowi zaledwie 27% liczby turystów w porównaniu do roku 2010 i aż o 60% mniej porównując do roku 2009. Dodatkowo podczas Światowego Forum Ekonomicznego, doszło do gorącej debaty pomiędzy premierem Turcji Erdoganem i prezydentem Izraela Szymonem Peresem, w trakcie której, ten pierwszy opuścił salę. Wydarzenia te, wraz z negatywnymi opiniami izraelskiej izby turystycznej spowodowały znaczący spadek odwiedzin turystów z Izraela w Turcji.
Na szczęście, znaczny wzrost turystów z innych krajów arabskich zrekompensował straty poniesione na potencjalnych turystach z Izraela. Szacuje się, że 1.7 mln turystów odwiedziło Turcję w 2011 roku, co daje fantastyczny wzrost o 912.000 w stosunku do 2009 roku.
Pokój i bezpieczeństwo, które zależą od stabilności politycznej są kluczem do przyciągania turystów, a Turcja jest państwem, które osiąga to, zwłaszcza, jeśli chodzi o turystów z krajów arabskich.
Arabscy turyści szybko nawiązują kontakt ze społeczeństwem tureckim, mimo początkowej bariery językowej. Aby zaradzić temu, nauka języka arabskiego staje się obecnie coraz bardziej popularna wśród społeczeństwa tureckiego. A sprzedawcy intensywnie szukają osób mówiących po arabsku, aby zwiększyć swoją konkurencyjność.
Serdeczność społeczeństwa tureckiego w stosunku do innych krajów arabskich jest wymieniana, jako główny czynnik wzrostu masowej turystyki do tego kraju. Wizerunek ten jest szczególnie wykorzystywany po to, aby przyciągnąć bardziej zamożnych turystów arabskich.
W tym roku ma się odbyć arabsko-tureckie forum turystyczne i ma być na nim poruszana kwestia dalszego wspierania Turcji, jako idealnego miejsca do spędzenia wypoczynku, tak jak to miało miejsce wcześniej w krajach Europy Zachodniej.
Oczywiście, wakacje typu „All inclusive” w Turcji, mogą być urozmaicone przez wiele innych atrakcji, takich jak np. zwiedzanie wspaniałych pałaców otomańskich, czy też miejsc spopularyzowanych przez tureckie seriale telewizyjne, wyeksportowane do innych krajów w 2010 roku za kwotę niemal 67 mln dolarów.