Pomimo niezbyt przychylnych prognoz i ciągłego spadku liczby przyjezdnych, Szkocja planuje osiągnąć 50%-owy wzrost przychodów z turystyki do 2015 roku.
Pierwsza połowa 2011 roku nie była zbyt dobra dla szkockiej branży turystycznej. W porównaniu z rokiem poprzednim, odnotowano 17%-owy spadek przyjazdów, co w kontekście 5%-owego wzrostu na Wyspach Brytyjskich jest szczególnie niezadowalającym rezultatem.
Te przygnębiające dane doprowadziły do postawienia ultimatum szefowi ministerstwa turystyki: Szkocja ma 3 lata na zmianę swojego wizerunku wśród turystów z całego świata. Aby to osiągnąć, kraj zamierza zainwestować 30 milionów funtów. Celem jest zwiększenie dochodów z turystyki o 50% do 2015 roku.
VisitScotland przyznaje, że jest to nie lada wyzwanie, które wymaga ogromnej wiedzy i niemałego nakładu finansowego. Niemniej, nawet niewielka poprawa szkockiego sektora turystycznego mogłaby przynieść wielu korzyści krajowej gospodarce.
Szkockie władze swoją szansę upatrują między innymi w zbliżających się imprezach sportowych. Szkocja chce przyciągnąć przynajmniej część turystów, którzy przyjadą do Londynu na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie. Podobne cele wiązane są z Ryder Cup w 2014.
Oprócz sportu, pomóc powinny także takie wydarzenia jak diamentowy jubileusz królowej w 2012 roku oraz „Honeypot” Disney’a. Jednak, czy marzenie związane z 2012 roku się spełni, czas pokaże…