Ostatnie miesiące były bardzo trudne dla rosyjskiej turystyki przyjazdowej. Temat ten został również poruszony podczas konferencji z cyklu World Travel Market Vision, która odbyła się w moskiewskim hotelu Marriott Grand Hotel.
Vladimir Kantorowich, prezes Grupy KMP, rosyjską turystykę przyjazdową nazwał „kopciuszkiem całego przemysłu turystycznego w kraju”. Skrytykował przy tym również władze Rosji, które jego zdaniem nie inwestują w rozwój tego sektora gospodarki.
Wiele państw znaczną część swoich dochodów generuje poprzez turystykę przyjazdową. Rosyjski rząd skupia się natomiast wyłącznie na ropie i gazie. Warto jednak pamiętać, że kraj ten dysponuje również bardzo pięknymi i malowniczymi miejscowościami, w których nie wydobywa się ani ropy, ani gazu i mogłyby stać się prawdziwym wabikiem na turystów.
Kantorowich jest także wiceprezesem rosyjskiej organizacji turystycznej, stąd też jego obawy o tę gałąź gospodarki kraju. Skrytykował więc rząd za utrudnianie potencjalnym turystom przyjazd do kraju i kompletny brak zainteresowania promocją piękna Rosji.
Kantorowich stwierdził również, że rosyjscy urzędnicy podają nieprawdziwe dane dotyczące liczby odwiedzin w kraju. Czasem wynika z nich, że niektóre regiony mają więcej turystów z kraju, niż jest jego obywateli.
Kantorowich ujawnił także kilka absurdalnych wymagań jakie obowiązują w Rosji. Jednym z nich jest fakt, że obecnie o wiele łatwiej uzyskać wizę turystyczną, niż biznesową. W związku z tym, duża część przedsiębiorców robiących w Rosji interesy, zmuszona jest udawać turystów…
Rosja ma zamiar osiągnąć 20%-owy wzrost zagranicznych przyjazdów w ciągu najbliższych czterech lat. Próbując przełożyć to na wymierne liczby, wychodzi, że w 2016 roku Rosję powinno odwiedzić około 28,3 mln turystów. Z pewnością pomogą w tym wielkie wydarzenia sportowe, takie jak Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce (2013) i Zimowa Olimpiada (2014).
2010 rok był dla rosyjskiej turystyki znacznie lepszy, niż poprzedni. I choć odnotowano wtedy tylko 2%-owy wzrost przyjazdów (ogólnoświatowa średnia to 7%), to już pierwszy kwartał 2011 roku dał około 5%-owy wzrost. Jeśli ta tendencja będzie się więc utrzymywała, to ambitne plany Rosji, mogą zostać zrealizowane.