Jezioro Dal w Kaszmirze jest bardzo cennym artykułem turystycznym Indii. Kiedyś jedno z najbardziej popularnych atrakcji ze słynnymi łódkami mieszkalnymi i pływającymi ogrodami, dziś znacznie straciło na swojej popularności, a ruch turystyczny wokół jeziora nieustannie słabnie.
Kaszmir był zawsze bardzo dumny ze swojego Jeziora Dal. Nic w tym dziwnego, gdyż jest wyjątkowo piękne, a odwiedzający je turyści, oglądając je, nierzadko czują się jakby byli w raju. Jezioro jest szczególnie warte polecenia w lipcu i sierpniu, bo właśnie wtedy pływające ogrody są w pełnym rozkwicie.
Dla pokoleń, goście, którzy przyjeżdżają i roją się, są niebezpieczeństwem, gdyż mogą walczyć i dopominać się o lokalne pływające hotele. Pełniły one bowiem kiedyś funkcje mieszkań dla Brytyjczyków, którzy mieli zakaz budowy na terenie Kaszmiru. Po tym jak Brytyjczycy je opuścili pływające mieszkania zostały przejęte przez mieszkańców i przekształcone w hotele. Obecnie istnieje około 500 takich pływających domów.
Goście, którzy decydują się na te jedno-dniowe wycieczki, liczą przede wszystkim na luksusowe „Shikaras”, które przypominają weneckie gondole, choć są znacznie mniejsze. „Shikaras” oferują wszelkie wygody, które są potrzebne do przepłynięcia jeziora i kanałów oraz czerpania radości z niesamowitych widoków.
Ogromny podziw turystów muszą wzbudzać, znajdujące się nad brzegiem jeziora, ogrody Mughal. Początkowo, tych stworzonych przed wiekami ogrodów, było około 500, jednak do dziś przetrwało jedynie kilka z nich. Pływające ogrody przedstawiają fascynujące przykłady ogórków, pomidorów, a nawet melonów.
Jezioro Dal rozciąga się na przestrzeni około 18 km kwadratowych, a jego wody są wyjątkowo czyste. Z różnych względów, gościom nie zaleca się jednak pływania w jeziorze, szczególnie zaś w jego głębszej części.
Mimo, że jezioro i otaczająca go przyroda są po prostu cudowną atrakcją, to od kilkudziesięciu lat turystyka w tym miejscu sukcesywnie umiera. Właściciele pływających domów borykają się z problemem ich utrzymania, bo przez większość roku hotele pozostają puste. Na szczęście tubylcy wciąż mogą zarabiać dzięki swojej bardzo bogatej populacji ryb, jednak mimo to wszyscy modlą się o jak najszybszy powrót turystów.