Władze Puerto Rico dążą obecnie do zwiększenia liczby policjantów na plażach i terenach atrakcyjnych turystycznie w celu złagodzenia lęków gości przed wzrastająca ilością morderstw, jakie ostatnio miały miejsce na Karaibach.
Współczynnik zabójstw w Puerto Rico nigdy wcześniej nie był realnym zagrożeniem dla miejscowej branży turystycznej. Morderstwa dotyczyły bowiem dotąd wyłącznie środowisk przestępczych i gangów narkotykowych, jednak teraz takie nieprzyjemne sytuacje zaczynają się zdarzać również na terenach zamieszkałych przez turystów.
Popularne wśród turystów tereny w pobliżu stolicy kraju – San Juan, nie są już tak bezpieczne jak kiedyś i władze Puerto Rico obawiają się, że może to zniechęcić potencjalnych wczasowiczów do wizyty. Jednak ze względu na to, że branża turystyczna dostarcza miejscowej gospodarce około 3,5 mld dolarów rocznie i zatrudnionych jest w niej ponad 5 milinów ludzi, to podjęto drastyczne kroki mające na celu poprawę bezpieczeństwa.
Zatrudniono więc 50-ciu nowych funkcjonariuszy, którzy obejmują swoim nadzorem obszar pomiędzy lotniskiem, a stolicą kraju. Policjantów można zobaczyć zarówno na koniach, na rowerach, w samochodach, jak i przechadzających się pieszo, tak by ich nadzór objął możliwie jak najwięcej obszarów. Dzięki wzmożonej opiece policyjnej, na plaży już widoczna jest mniejsza liczba śmieci, a ratownicy mają nieco mniej pracy.
Niemniej, współczynnik obłożenia miejscowych hoteli w pierwszy kwartale bieżącego roku wzrósł o 4% w porównaniu z rokiem poprzednim, co z kolei prowadzi do poprawy optymizmu wśród przedstawicieli miejscowego sektora turystycznego. Co ciekawe, był to pierwszy taki wzrost od 5 lat, co w przypadku Puerto Rico i konkurencji w rejonie Wysp Karaibskich, ma ogromne znaczenie. Miejmy zatem nadzieję, że większe zaangażowanie policji pomoże zniwelować liczbę przypadków przestępczości, a w konsekwencji nie zagrozi rozwojowi turystyki w regionie.