Dzięki nowym atrakcjom turystycznym, poprawie warunków ekonomicznych oraz wzroście dochodów z Chin, nowojorska branża turystyczna w 2010 roku odnotowała znaczący wzrost przyjazdów. Do tego sukcesu przyczyniło się także zwiększenie liczby nowych miejsc pracy.
W zeszłym roku Nowy Jork odwiedziło ponad 48,6 mln zagranicznych turystów, co w porównaniu z rokiem poprzednim daje wzrost na poziomie 6,8%. Całościowy dochód z tytułu zwiększonego ruchu turystycznego wyniósł 31 mld dolarów, w tym 285,4 mln z samych podatków hotelowych. Wzrost liczby turystów oznacza zwiększone zapotrzebowanie na hotelowe pokoje, a to z kolei powoduje tworzenie się nowych miejsc pracy. Szacuje się, że w Nowym Jorku przybyło z tego tytułu około 6,6 tys. wakatów.
Głównym powodem wzrostu przyjazdów do Nowego Jorku jest ułatwienie podróżowania dla obywateli Chin. Odsetek przyjeżdżających z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Kanady jest oczywiście bardzo znaczący, jednak nie odbiegający od tego, co było wcześniej, natomiast wzrost przyjazdów z Chin i Hong Kongu wynosi około 30%. To wszystko sprawia, że obłożenie hoteli w Nowym Jorku jest rekordowe i plasuje się na poziomie 85%, co daje wynik o około 25% wyższy w porównaniu z resztą amerykańskich miast.
W celu dalszego wzrostu przyjazdów, Nowy Jork stara się także zwiększać liczbę miejscowych atrakcji turystycznych. Dla przykładu, ogród botaniczny w Brooklynie w 2010 roku przyciągnął ponad 10 tys. nowych turystów. Stosunkowo wydaje się nie wiele, jednak w dłuższym okresie liczby te nabierają większego znaczenia.