Park Narodowy Yellowstone plasuje się w czołówce najchętniej odwiedzanych parków w USA, w związku z czym jego naturalne piękno każdego roku przyciąga miliony turystów. Niestety jednak ostatnie ataki niedźwiedzi biją na alarm.
Park Narodowy Yellowstone jest wspaniałym rezerwatem przyrody, który oferuje znakomite krajobrazy i zapierające dech w piersiach widoki. 2010 rok był rekordowym, gdyż park odwiedziło w sumie 3,6 mln turystów, co jest 10%-owym wzrostem w porównaniu z rokiem poprzednim. Turystów przyciągają przede wszystkim miejscowe gejzery, fantastyczne góry oraz pokaźna populacja niedźwiedzi grizzly.
Warto jednak pamiętać, że z niedźwiedziami nie ma żartów, gdyż mogą być bardzo niebezpieczne. I choć zwykle zwierzęta zachowują dystans, niedawno odnotowano kilka przypadków, kiedy niedźwiedzie zaatakowały zwiedzających.
Niedawno para ludzi natknęła się na samicę grizzly wraz z dwójką małych. Mimo zachowania wszelkich środków ostrożności niedźwiedzica goniła ich i 57-letni mężczyzna został zabity, a jego żona, która udawała umarłą – na szczęście przeżyła.
Strażnicy parku wielokrotnie zalecają noszenie specjalnych dzwonków przy plecakach oraz posiadanie przy sobie gazu pieprzowego, który może uratować życie w przypadku ataku. Wspomniana wcześniej para nie posiadała ani gazu, ani dzwonków. Z drugiej strony spotkanie jednego z szacowanej na 600-1000 osobników populacji niedźwiedzi nie jest niczym niezwykłym, jednak szanse na to, że ataku wynoszą 1 na 3 miliony.
W ostatnich miesiącach odnotowano kolejny atak, tym razem w Montanie znajdującej się na obrzeżach Yellowstone. Trzech śpiących mężczyzn zaatakował niedźwiedź, a jeden z nich zginął. Niemniej, ów niedźwiedź został juz schwytany i zabity, tak, aby atak nie powtórzył się w przyszłości.
Póki co, na razie niektóre szlaki zostały zamknięte i pozostaną takie, do czasu aż strażnicy obiektywnie i jednogłośnie stwierdzą, że w parku jest ponownie bezpiecznie.