Kilka tygodni temu zakończyły się Mistrzostwa Świata w Rugby w Nowej Zelandii. Wpływ tej imprezy na krajową turystykę był ogromny, w związku z czym Nowa Zelandia chce pójść za ciosem i wykorzystać ten fakt do dalszej promocji swojej oferty turystycznej.
Nowa Zelandia słynąca głównie z Maori i Hobbitów, tak naprawdę jest fascynującym krajem, który urzeka zarówno miłośników przyrody, jak i miłośników dziedzictwa kulturowego. Turystyka była tu więc od wielu lat bardzo ważnym źródłem dochodu, jednak w ostatnim czasie odnotowywano spadek przyjazdów.
Kryzys finansowy odbił się na wielu krajach, zwłaszcza na USA i Wielkiej Brytanii, w związku z czym turyści z owych państw znacznie rzadziej decydowali się na turystyczne wojaże, powodując tym samym spadek przyjazdów np. do Nowej Zelandii, a do tego doszły jeszcze klęski żywiołowe takie jak trzęsienie ziemi i wyciek ropy.
Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że tegoroczne Mistrzostwa Świata w Rugby zdołały zwabić tysiące fanów tego sportu z Wielkiej Brytanii, Francji i Australii. Efekt był taki, że liczba przyjazdów wzrosła o 26% w porównaniu do września 2010 roku Tourism Industry Association New Zealand (TIA) nie skomentowała wprawdzie tego niewątpliwego osiągnięcia, jednak zachęca rząd kraju do inwestycji, które pomogłyby utrzymać tak dynamiczny wzrost.
Wydaje się, że idealnym rozwiązaniem byłoby wspieranie przez rząd miejscowego programu Tourism Future Statement 2011-2014: The Visitor Economy – Creating Wealth. TIA jest jednym z pomysłodawców tego projektu, którego celem jest rozwój turystyki regionalnej oraz wspieranie ukierunkowanych edukacji, a także pozyskanie podstawowych środków na rozwój turystyki w Nowej Zelandii, co jest z kolei priorytetem gospodarczym kraju.
