Dla wielu palaczy, którzy walczą z nałogiem, e-papierosy wydają się być darem z nieba. Wielu z nich chwaliło sobie dotąd możliwość „palenia” podczas lotów samolotem. Niestety jednak Departament Transportu Stanów Zjednoczonych zakazał korzystania z e-papierosów w powietrzu.
Palenie w samolotach wylatujących z USA było zabronione od ponad 20 lat, jednak dla nałogowych palaczy było to ogromne utrudnienie. W związku z tym świetnym rozwiązaniem dla nich okazały się e-papierosy, których można było używać na pokładach samolotów wielu linii lotniczych. E-papieros jest małym plastikowym lub metalowym urządzeniem, które zawiera w sobie ciekłą nikotynę, którą po podgrzaniu można wdychać a z drugiej strony wydobywa się para wodna.
Amerykański Departament Transportu wydał niedawno oświadczenie, z którego wynika, że rozważa wprowadzenie ograniczenia w samolotach także na e-papierosy. Autor prawa zakazującego palenia w samolotach z 1987 roku – Senator Frank Lautenberg bardzo krytykuje e-papierosy. Jego zdaniem wciąż brak badań nad negatywnymi skutkami tych urządzeń, a nie chciałby ich testować na pasażerach samolotów wylatujących z USA.
W ostatnich miesiącach wiele amerykańskich linii lotniczych zaczęło zakazywać używania e-papierosów na pokładzie ich samolotów, jednak ze względu na to, że prawo w tej kwestii nie jest precyzyjne, to pojawiły się trudności z egzekwowaniem tego zakazu. Dotyczy to szczególnie linii BMIbaby oraz Easyjet, które wcześniej zezwalały na „palenie” e-papierosów na pokładach swoich samolotów. Z kolei tacy przewoźnicy jak: British Airways, Virgin Atlantic oraz American Airlines nigdy nie wydały oficjalnego zezwolenia na korzystanie z tych urządzeń. Wydaje się więc, że Amerykański Departament Transportu w celu zakończenia wszelkich sporów na ten temat oficjalnie zakaże korzystania z e-papierosów podczas lotów.