Wciąż trwające zawirowania polityczne w Afryce Północnej miały spory wpływ na turystykę na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza na turystykę medyczną w Jordanii.
Jak wynika z najnowszego barometru turystycznego UNWTO, kraje położone na Bliskim Wschodzie w 2011 roku straciły około 5 mln turystów. Główną przyczyną tejże straty były zawirowania polityczne W Afryce Północnej.
W świetle Arabskiej Wiosny turyści podchodzą dużo bardziej sceptycznie do pomysłu wyjazdów do krajów arabskich, pomimo, że tak naprawdę Bliski Wschód nie ponosi żadnej odpowiedzialności za problemy w Afryce.
Na przykład konflikty w Libii bezpośrednio uderzają w turystykę medyczną w Jordanii, gdyż około 40% osób przyjeżdżających tam na różnego rodzaju zabiegi pochodziło właśnie z Libii.
W 2010 roku Jordanię odwiedziło blisko 220 tys. turystów medycznych, podczas gdy w roku ubiegłym było to już tylko 180 tys. Ten 20%-owy spadek jest jednak w pełni wytłumaczalny, biorąc po uwagę przyczyny geograficzne i ekonomiczne.
Mowa tu jednak nie tylko o Libii, ale także o Syrii i Egipcie. Wprawdzie niestabilna sytuacja polityczna w obu tych krajach nie uderzy już w Jordanię, ale jej skutki mogą odczuć inne państwa Bliskiego Wschodu.
Największymi ofiarami są oczywiście same kraje. Sam Egipt stracił już kilkanaście milionów z powodu wewnętrznej sytuacji politycznej, a należy jeszcze pamiętać o krajach ościennych, które również dotyka ta sytuacja.