Rząd indyjski postanowił ponownie wprowadzić gepardy do Indii. Z decyzją wiążą się poważne inwestycje finansowe i wiele potencjalnych problemów, na które urzędnicy są jednak gotowi.
Indie od dawna szczycą się obecnością „dużych kotów” na ich ziemi, a rezerwaty tygrysów skutecznie promują tamtejszą turystykę i dostarczają dodatkowe środki pieniężne. Gepard, który zwykł być typowym gatunkiem endemicznym w Indiach nie był spotykany od ponad 50 lat. W związku z tym, miejscowy rząd ujawnił ostatnio plan działania na rzecz powrotu tej pięknej istoty do Indii. Jednakże istnieją pewne konsekwencje, które przed tym muszą być przewidziane i rozwiązane.
Indyjscy urzędnicy chcieliby sprowadzić gepardy z powrotem do Indii w nadziei na przyciągnięcie większej uwagi turystów, gdyż zwiększona obecność turystów przyniesie większe zyski i miejsca pracy dla mieszkańców. Innym argumentem „za” jest stworzenie wielkich sanktuariów użytków zielonych, które będą nowym domem dla gepardów. Urzędnicy twierdzą, że gepardy mogą pomóc Indiom w przywróceniu lokalnego ekosystemu i są skłonni zapłacić prawie 600 tys. dolarów za przygotowanie łąki i sprowadzenie 18 gepardów z Bliskiego Wschodu. Jednak ta liczba „dużych kotów” docelowo powinno wzrosnąć do około 50.
Podczas gdy działanie to wydaje się być szlachetne i pożyteczne, krytycy tego pomysłu podkreślają, że 23 rodziny będą musiały zostać wysiedlone ze swoich domostw. Jednak, jak podkreślają urzędnicy, rząd jest na to w pełni przygotowany i rodzinom tym zaproponuje rekompensaty finansowe z nadzieją, że te będą gotowe do współpracy.
Gepard jest wyjątkowym i zagrożonym gatunkiem, którego na świecie pozostało jedynie około 10 tys. osobników. Jego nazwa wywodzi się od sanskrytu i duża część Hindusów chciałaby zobaczyć jak te zwierzęta powracają do ich kraju.