Turystyka nie musi ograniczać się do zwiedzania wspaniałych miejsc i korzystania z różnego rodzaju atrakcji. Coraz więcej turystów pragnie odwiedzać mniej znane miejsca z niechlubną przeszłością. Jednym słowem „dark tourism” kwitnie…
Wielu turystów przemierza świat w poszukiwaniu wybitnych miast, dziedzictwa kulturowego, pięknych dzieł sztuki i kultury.
Istnieje jednak coraz większe grono osób, które chcą odkrywać nie tyle piękno, ale tragiczne doświadczenia z przeszłości. Preferencje te były podstawą do powstania nowego trendu w podróżach – „dark tourism”. Ten sektor turystyki związany jest głównie z wizytami w byłych obozach koncentracyjnych i więzieniach. Ostatnio dużą popularnością cieszą się zamki niewolnicze w Ghanie.
Znaczna część historii handlu niewolnikami związana jest z Cape Coast w Ghanie. Dziś wielu turystów przyjeżdża tam w celu podziwiania Zamków Elmina, w których murach przez lata były popełniane zbrodnie na niewolnikach. Trasa zwiedzania wiedzie przez straszne lochy, które są niechlubnym symbolem niewolnictwa.
Zamek w Cape Coast został zbudowany w 1653 roku przez szwedzkich handlarzy z drewna i złota. Pierwotnie został nazwany Carolusborg, na cześć ówczesnego króla Szwecji – Karola X. Później nastąpiła era handlu niewolnikami i zamek przekształcił się w więzienie.
Z kolei w 1482 roku Portugalczycy wybudowali Zamek Elmina, który jest najstarszym europejskim budynkiem znajdującym się geograficznie poniżej Sahary. Znajdujący się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO zamek na przełomie XVII i XVIII wieku również był miejscem handlu niewolnikami.